Czym jest lista występów?
Czy wiecie, że portfolio Waszego zespołu/drużyny, to tak naprawdę komunikat do potencjalnych odbiorców czym się zajmujecie? Czy umieszczenie na liście wszystkich możliwych dyscyplin sportowych, które dopingujecie w towarzystwie imprez miejskich (pikniki rodzinne itp.) sugeruje, że występujecie zawsze i wszędzie? Jeśli tak, to czy Wasza strona internetowa, konto na Facebooku czy Instagramie pokazuje, że Wasz zespół jest dużym przedsięwzięciem i zawsze modyfikujecie choreografie (lub macie ich pełno na każdą okazję), tak, aby pasowały do danego sportu nie tylko treścią, ale i pod względem technicznym? * Czy po prostu mamy kilka układów i je prezentujemy na każdym występie? Zaczynam dość przekornie, choć od razu Wam powiem, że nie ma idealnego rozwiązania. Oczywiście, że najlepiej jest mieć multum zawodników/tancerek, kilku trenerów i choreografów, którzy będą wszystko zmieniać i modyfikować pod dany występ. Ba! najlepiej mieć jeszcze szafę pełną strojów na pokaz. Szytych na miarę of course :)
Z wiekiem, kiedy człowiek staje się coraz bardziej wyrozumiały i mniej zacietrzewiony (tak mówię o sobie) zrozumiałam, że nie dla każdego trenera jego zespół jest priorytetem w życiu (wiem, wczas!) i spędzanie całego tygodnia na sali treningowej nie jest jego/jej celem w życiu, bo przecież perfekcyjny pokaz to nie wszystko. Co więcej, wielu organizatorom imprez zupełnie nie przeszkadza niedopasowanie występów do rangi czy charakteru imprezy. I każdy ma do tego prawo.
Ale, ale.... pokaz zespołu jest niejako wizytówką trenera, owszem, kiedy zespół wybiega na scenę my już nie możemy nic zrobić. Wizytówką są także miejsca, a także publiczność przed którą się występuje. Warto to najpierw sprawdzić, żeby uniknąć niezręczności.
Kontrowersyjne miejsce występów
Ten wpis na blogu został zainspirowany zdarzeniem, które miało miejsce w Czerwonym Borze, gdzie otwarto więzienną fabrykę mebli. Wszystko się tutaj zgadza- zamysł resocjalizacji, a także umożliwienie osadzonym pracy zarobkowej, co skutecznie zmniejsza ich dług alimentacyjny. Co do zasady wszystko gra, ale co to ma wspólnego z cheerleadingiem i tym blogiem? Otóż na otwarciu tego obiektu poza pojawieniem się ministrów, księży i innych dygnitarzy, zawitały również cheerleaders. Z pewnością nie było tak, że akurat przechodziły i wystąpiły. Ktoś je zaprosił i ktoś wyraził zgodę na taki występ. Gdzieś, jakiś proces myślowy się odbył. Mam tylko wątpliwości czy kompletny.
Żaden z prowadzonych przeze mnie zespołów nie wystąpił podczas wydarzenia o charakterze jakkolwiek politycznym. Wynika to oczywiście z niechęci do bycia zaszufladkowanym do "jednej opcji" (jako zespół, bo prywatnie ze swoimi poglądami politycznymi się nie kryję), a także z tego, że co zespół cheerleaders ma tam robić? Serio pytam.
Całkowicie rozumiem opcję, że tak, występujemy tu w charakterze przerywnika kulturalnego, pokażemy piękno tańca ect. Ale czy na prawdę trzeba występować w odległości 5 metrów od panów w wieku mocno średnim, ubranych w garniturach, którzy ze sportem mają niewiele wspólnego? Nie zrozumcie mnie źle, ale uważam, że ten rodzaj występu z tą publicznością w tym miejscu, jest połączeniem dość niestosownym.
Owszem, na dużych imprezach nie mamy wpływu, kto na nie przyjdzie, ale idziemy na imprezę sportową. Tutaj? Z całym szacunkiem dla dziewczyn i trenera, ale to chyba nie jest najlepsze miejsce na pokazy.
Czy pamiętacie sławne zdjęcie prezydenta i gimnastyczek? Jeśli nie, to pozwólcie, że Wam je przypomnę.
fot. Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Ach, ileż radości na twarzach zaproszonych gości wywołał pokaz gimnastyczek! Czy ktoś uznał to za stosowne, aby ciężką pracę gimnastyczek prezentować u stóp dorosłych mężczyzn? Chyba tak. Internet był niełaskawy dla tych ujęć. I się temu nie dziwię. Przy sprawdzeniu warunków przed występem w pewnym momencie należało się sprzeciwić.
Całkowicie rozumiem sytuację, kiedy trener jest pracownikiem np. domu kultury, który jest finansowany przez gminę, a zatem i pensja trenera jest wypłacana z pieniędzy gminnych. Często "oferta" takiego występu jest okazją do niejako uzasadnienia działalności takiego domu kultury- pokazując efekty jego pracy, które poświadczą o dobrze zarządzanej jednostce przez włodarzy. Idąc dalej i dosadniej, jest potwierdzeniem zasadności istnienia danego etatu. Dla wielu, występ przed ministrem, czy prezydentem jest również nobilitacją. I spoko, nie można mieć z tym problemu.
Nie mniej, upewnijmy się, że występ naszych podopiecznych odbędzie się dla nich w komfortowych warunkach (w takie powątpiewam, podczas występu gimnastyczek powyżej), że nie będą wystawione na ekspozycję przed panami w garniturach w starszym wieku, ku ich uciesze.
Tutaj jest moment na wkroczenie trenera, na powiedzenie "nie". Skąpe stroje u gimnastyczek są normą i z tym raczej nikt polemizować nie będzie, ale taka bliskość wyciętych strojów i publiki może, a na pewno powinna, budzić refleksję trenerów i rodziców. Refleksję, dotyczącą stawiania pewnych barier.
Jeśli się nie da, to przynajmniej zadbajmy o naszych zawodników, o ich komfort i bezpieczeństwo.
*Przerwy w meczu siatkówki są innej długości niż np. w meczu koszykówki, a także różna sporty charakteryzują się innym klimatem, który również powinien być widoczny w pokazach. Inne choreografie powinny trafić na motocross, a inne na piknik rodzinny lub mecz siatkówki.
Comments